Lakier kupiłam jakoś pół roku temu, a może nawet jeszcze
wcześniej. Kosztował ok. 10zł (pojemność 11ml). Odcień jaki posiadam to 307,
jest to fiolet z błękitnymi brokatowymi drobinkami.
Ze strony producenta:
Seria lakierów do
paznokci wysokiej jakości. Brokatowe drobinki przepięknie
mienią się na paznokciach i nadają długotrwały połysk. Produkt wzbogacony jest substancjami przedłużającymi
trwałość manicure. Dostępny w bogatej i modnej kolorystyce (11 ml).
Produkt nie zawiera formaldehydu, toluenu, dbp i kamfory.
Moim zdaniem:
Przyznam Wam, że mam bardzo mieszane uczucia co do tego produktu.
Ciężko mi powiedzieć jak jest z innymi z tej serii, opisuję tylko swój odcień.
Opakowanie wizualnie na plus, napisy z buteleczki się nie
starły, pędzelek dobrze trzyma się nakrętki.
Mimo długiego czasu od otwarcia, lakier nie zmienił swojej konsystencji.
Należy raczej do tych rzadszych, więc dzięki temu bardzo dobrze rozprowadza się
po płytce paznokcia, ale również przez to, nie kryje dobrze. Tak właściwie to aby
uzyskać odcień z buteleczki bez prześwitów musiałabym nakładać pewnie minimum ze
4 warstwy. Nigdy wcześniej mi się takie coś nie zdarzyło i właśnie przez to
jestem zawiedziona.
Zniechęcona już wcześniej tym produktem, tym razem
postanowiłam użyć go do końcówek. Stwierdziłam, że znacznie szybciej pójdzie mi
malowanie mniejszych pasków niż pokrywanie całych paznokci. Jako podkład użyłam
odżywki 8w1 z Eveline recenzja tutaj. Lakieru z Golden Rose nałożyłam 2, w a na niektórych
paznokciach 3 warstwy. Do tego, aby nie było tak smutno nałożyłam trochę
brokatu. Dodatkowo fioletowym brokatem pokryłam końcówki na środkowych palcach (na zdjęciu tego nie widać).
To wszystko pokryłam lakierem bezbarwnym.
Pod światło paznokcie wyglądały okropnie, wszędzie było
widać dziwne plamy i prześwity. Początkowo chciałam zmyć wszystko następnego
dnia, ale że nie miałam czasu, więc zdobienie zostało dłużej. Po ok. 4 dniach
na jednym paznokciu zauważyłam duży odprysk... lakier jest dodatkowo
nietrwały. Może kiedyś, gdy moje paznokcie były w bardzo złym staniem, 4 dni
bez odprysków to by było dla mnie coś. Teraz jest zupełnie inaczej. Po kuracji
odżywką od Eveline inne lakiery trzymają się minimum tydzień, a przeważnie
zmywam je dopiero po ok. 1,5 tygodnia i to tylko dlatego, że mi się znudziły.
Oczywiście w miedzy czasie wycierają się trochę końcówki, ale myślę, że to
normalne, więc raz je domalowuję.
Na zdjęciu niestety zdjęcie lewej ręki, a z racji, że jestem
leworęczna malowanie jej wychodzi mi znacznie gorzej, tak więc wybaczcie
niedociągnięcia
Podsumowanie:
Plusy:
+ Kolor
+ Połysk
+ Dobre rozprowadzanie
+ Opakowanie
+ Pojemność/Cena (chociaż patrząc na minusy to sama nie wiem)
Minusy:
- Krycie
- Trwałość
Inne lakiery z Golden Rose bardzo lubię, z tej wersji
natomiast nic już nigdy nie kupię.
A Wy używacie lakiery z Golden Rose? Lubicie je?
Pozdrawiam :)
Nie-codzienna
szkoda, kolor w buteleczce bardzo mi się spodobał :(
OdpowiedzUsuńOj szkoda, szkoda
UsuńCiekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńmoże spróbuj go używać jako topper na jakiś ciemnoniebieski, albo fioletowy lakier ;)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobra myśl, dziękuję :)
Usuńthe glittery purple nail polish is stunning!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
Wygląda ładnie, ale tylko w butelce. Myślę, że najlepiej sprawdziłby się jako top a nie samodzielny lakier. Spróbuj, chociaż z tą trwałością też ciężko.
OdpowiedzUsuńSzkoda właśnie, że na paznokciach nie ma tego efektu z buteleczki. Następnym razem położę na inny lakier, powinno być lepiej :)
UsuńNie jestem przekonana do takiego koloru lakieru. Mam taki z Flormar i ma słabe krycie.
OdpowiedzUsuń