Recenzja będzie dotyczyć produktów firmy SunOzon - mleczko
do opalania SPF 10 i balsam po opalaniu Apres. Oba produkty stosowałam podczas
wrześniowych wakacji w Grecji. Wybrałam niski filtr mleczka, ponieważ mam ciemną karnację i był to
mój drugi wyjazd, więc byłam już opalona. Czy produkty się sprawdziły? Przeczytajcie.
Jak pewnie wiecie firma SunOzon to marka rossmannowska. Jej
produkty przeznaczone są dla osób o skórze alergicznej i wrażliwej, i właśnie z
tego względu zdecydowałam się na ich zakup. Oczywiście cena również miała
znaczenie, za oba kosmetyki zapłaciłam niecałe 18 zł. (cena mleczka 8,99 zł/
200 ml | cena balsamu 8,49 zł/ 400ml)
SunOzon mleczko do opalania SPF 10

Ze strony rossnet.pl:
Podstawowa ochrona skóry normalnej, ciemnej karnacji.
Mleczko posiada filtry UVA+UVB oraz aktywny Hydrokompleks chroniący DNA skóry
przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Produkt przebadany
dermatologicznie, wodoodporny.
Unikać kontaktu z ubraniami – możliwe powstanie trwałych
plam!
Sposób użycia:
Przed opalaniem nałożyć mleczko obficie na skórę. Nakładać
wielokrotnie, aby utrzymać ochronę po kąpieli, wyschnięciu, spoceniu się.
Moim zdaniem:
Kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu. Mimo niskiej ochrony (10
SPF), pierwszy raz moje opalanie nie skończyło się słonecznym poparzeniem. Muszę przyznać, że podczas opalania szczególnie
dbam, aby po każdym wyjściu z wody ponownie nałożyć krem z filtrem.
Kosmetyk nie wysuszył skóry, wręcz przeciwnie miałam
wrażenie, że jest dobrze nawilżona. Na ubraniach nie zauważyłam żadnych plam
powstałych poprzez kontakt z balsamem i szczerze mówiąc wcale jakoś bardzo nie
uważałam.
SunOzon balsam po opalaniu Apres
Z opakowania:
Nawilża, chłodzi, koi i odświeża skórę. Zawiera wartościowe
substancje pielęgnujące. Przywraca skórze równowagę, utrzymuje naturalną
sprężystość i elastyczność skóry.
- wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustych
śladów
- pozwala zachować opaleniznę na dłuższy czas
- łagodność dla skóry potwierdzona dermatologicznie
Sposób użycia:
Po kąpieli słonecznej nanieść na skórę i delikatnie wmasować.
Moim zdaniem:
Balsam spisał się bardzo dobrze. Tak jak zapewnia producent,
kosmetyk nawilża, chłodzi i koi opaloną skórę. Co więcej minęło już kilka
miesięcy, a moja opalenizna nadal w jakimś stopniu jest widoczna. Nie mogę do
końca stwierdzić czy to jedynie zasługa balsamu, ale na pewno ma w tym swój
wkład.
Konsystencja i zapach obu produktów:
Oba kosmetyki posiadają rzadką konsystencję, ale zdecydowanie
nie przeszkadza to przy ich nakładaniu. Bardzo szybko się wchłaniają i nie
pozostawiają na skórze tłustej czy lepkiej warstwy. Zapach jednego i drugiego
jest przyjemny, dość szybko się ulatnia.
Opakowania kosmetyków:
Opakowania kosmetyków wygodne w użyciu. Posiadają zatrzask,
który otworzymy mając nawet całe wysmarowane dłonie.
Podsumowanie:
1. SunOzon mleczko do opalania SPF 10
Plusy:
+ Dobrze ochroni
+ Nawilża
+ Szybko się wchłania
+ Jest wodoodporny
+ Konsystencja
+ Wydajność
+ Zapach
+ Opakowanie
+ Cena
Minusy:
- Może powodować plamy na ubraniach
2. SunOzon balsam po opalaniu Apres
Plusy:
+ Utrwala opaleniznę
+ Nawilża
+ Chłodzi
+ Koi
+ Szybko się wchłania
+ Konsystencja
+ Opakowanie
+ Pojemność
+ Zapach
+ Cena
W tym produkcie minusów nie zauważyłam.
Mogę śmiało stwierdzić, że jeszcze nie raz sięgnę po
produkty do opalania z firmy SunOzon, nie dość, że świetnie się sprawdzają, to
jeszcze są w bardzo przystępnych cenach.
Używałyście kiedyś produktów do opalania firmy SunOzon?
Aż zatęskniłam za słońcem :(
OdpowiedzUsuńJa również tęsknię i nie mogę się już doczekać wiosny!
UsuńSama nie wiem, czy wypróbuję. Ale nigdy nie mówię nigdy:-)
OdpowiedzUsuńja miałam mleczko do opalania dla skóry wrażliwej 50+ i również balsam po opalaniu i też bardzo sobie chwaliłam, a cena jaka przystępna.
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do tego samego :)