Witajcie, wracam do Was po dość długiej przerwie. Bardzo
chciałabym regularnie dodawać wpisy i mam nadzieję, że mi się to uda.
Dzisiaj mam dla Was recenzję mydła błotno-solnego z Morza Martwego
od White Flower's. Produkt kupiłam w Rossmannie za ok. 8,00 zł.
O mydle ze strony producenta:
Mydło błotno – solne produkowane jest tradycyjną metodą z
najwyższej jakości surowców naturalnych. Wyjątkowość tego mydła polega
na dodaniu oryginalnej soli i błota z Morza Martwego, których dobroczynne
działanie kosmetyczne i terapeutyczne znane jest od starożytności, dzięki
wyjątkowo wysokiej zawartość m.in. magnezu, potasu, wapnia, żelaza, manganu,
bromków, siarczanów, węglanów i innych.
Do każdego rodzaju cery,
również wrażliwej i ze skłonnościami alergicznymi.
Delikatnie myje, głęboko oczyszcza, poprawia kondycję skóry, może być stosowane codziennie. Sól i błoto z Morza
Martwego posiadają wybitne właściwości regenerujące, pielęgnujące i odżywiające
skórę, oraz wzmacniające jej metabolizm. Są szeroko stosowane w ośrodkach SPA
do zabiegów antycellulitowych i wyszczuplających. Mogą być ważnym uzupełnieniem
w terapii trądziku, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy łojotoku.
Subtelna nuta zapachowa naturalnych olejków eterycznych pozostawi
po kąpieli uczucie świeżości i odprężenia. Mydło jest wysoko wydajne, nie
zawiera konserwantów, syntetycznych nawilżaczy, plastyfikatorów.
Zawartość soli z Morza Martwego w mydle = 1,5 %
Zawartość błota z Morza Martwego w mydle = 5 %
Skład:
Moim zdaniem:
Mydło zamknięte jest w tekturowym opakowaniu, z przyjemną szatą
graficzną. Sam w sobie produkt to prostokątna, szara kostka z widocznymi
drobinkami. Zapach jest dość specyficzny, jednak bardzo przyjemny. Dla mnie
jest to mieszanina męskich perfum i lawendy.
Mydło używałam i nadal używam jedynie do twarzy. Idealnie nadaje
się do złuszczania martwego naskórka. Kiedy potrzebuję mocniejszego ścierania np.
na brodzie, przejeżdżam po niej 2-3 razy kostką mydła i delikatnie masuję
okrężnymi ruchami. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że stan mojej skóry
się polepszył. Krostek jest znacznie mniej, a pory nie są tak zatkane.
Niestety, muszę dość delikatnie obchodzić się z produktem, gdyż potrafi
podrażnić moją wrażliwą skórę. Przyznam jednak, że i tak jestem zaskoczona, że „burak”
szybko znika.
Produkt jest dodatkowo bardzo wydajny.
Uwaga!
Musimy pamiętać, że mydło ma pH zasadowe, dlatego dla przywrócenia
równowagi powinnyśmy po umyciu twarzy mydłem, przetrzeć ją tonikiem
(bezalkoholowym). pH powróci wtedy do właściwego – lekko kwaśnego.
Co ciekawe mydło idealnie sprawdziło się przy czyszczeniu jajeczka oraz pędzli i
jest to mój ulubiony produkt przy wykonywaniu tej czynności. Bardzo dobrze
usuwa podkład i produkty sypkie, a do tego nie niszczy włosia i struktury gąbki.
Obecnie mam już 3 kostkę tego mydełka i mimo, że używam również innych
specyfików, to to chyba już na stałe zagości w mojej łazience, przynajmniej do
czyszczenia narzędzi do makijażu.
Podsumowanie:
Plusy:
+ Oczyszcza
+ Zapobiega powstawaniu zaskórników
+ Peelinguje
+ Nie uczula
+ Nie wysusza
+ Zapach
+ Wydajność
+ Cena
Minusy:
- Może podrażniać
- Może podrażniać
Znacie to mydełko? Przypadło Wam do gustu? A może preferujecie inne produkty do mycia twarzy?
Miałam kiedyś, ale póki co korzystam z delikatniejszych preparatów do mycia twarzy typu żele Vianek ;-)
OdpowiedzUsuńteż mam wrażliwą skórę. staram się pamiętać o przemywaniu twarzy po myciu
OdpowiedzUsuńz white flower's ostatnio testuję peeling do ciała. sprawdził się. to mydło zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno będziesz zadowolona :)
UsuńMydełka ani marki nie znałam, ale mnie zaciekawiło szczególnie jako sposób na mycie pędzli i jaja!;)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale zaciekawiło mnie, z chęcią go przetestuję, bo lubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale opakowanie tego mydła kojarzy mi się z masłem :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mydełka, a najbardziej lubię te wykonywanie ręcznie. Wybieram mydełka nawilżające, z dużą ilością składników.
OdpowiedzUsuń