Witajcie,
dzisiaj mam dla Ws recenzję o balsamie do ust z Yves Rocher. Ja już jestem na wyjeździe
wakacyjnym, a notka jest dodana automatycznie, więc wybaczcie, jeśli nie będę
odpisywała na komentarze.
Balsam dostałam
jako prezent, więc nie jestem w stanie Wam powiedzieć ile kosztował, na stronie Yves Rocher obecnie kosztuje 11,90 zł za 5g.
Ze strony producenta:
Balsam o
apetycznym zapachu kwaskowatych malin odżywia usta i nadaje im naturalny
połysk. Twoje usta są aksamitnie gładkie i pysznie pachnące.
Składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z malin, masło karite, olej rycynowy, olejek jojoba, olejek ze słodkich migdałów.
Połączenie masła karite i olejków bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe zapewnia ustom idealną gładkość.
Testowany pod kontrolą dermatologiczną.
Moim zdaniem:
Balsam jest w
szklanym słoiczku. Szczerze mówiąc nie preferuję tego typu opakowań dla
balsamów, ponieważ uważam je za niewygodne i niehigieniczne, z racji tego produkt
nakładam przeważnie pędzelkiem. Nie jest to niestety łatwe zadanie, ponieważ można zostawić smugi (widoczne są na zdjęciach), przy nakładaniu palcem ich nie zauważyłam.
Już po pierwszym
użyciu wiedziałam, że będzie to mój błyszczykowy ulubieniec. Przede wszystkim
zapach malin, który uwielbiam. Może nie jest to do końca identyczny zapach, o
którym zapewnia producent, ale i tak bardzo mi się podoba.
Słowo balsam,
już na samym początku skojarzyło mi się z ratunkiem dla ust. I tak właśnie
było, ponieważ produkt ten stał się naprawdę pomocny. Bardzo często mam suche
skórki na ustach, które zdarza mi się odgryzać, a przez to miewam na ustach
ranki. W takim przypadku smaruję usta
balsamem i nie dość, że ból bardzo szybko znika, to rana błyskawicznie się goi.
Do tego
wszystkiego usta są nawilżone i gładkie.
Zdecydowanie
mogę polecić ten balsam.
Podsumowanie:
Plusy:
+ Nawilża
+ Wygładza
+ Pielęgnuje
+ Zapach
+ Skład
+ Cena
Minusy:
- Aplikacja (słoiczek)
Pozdrawiam :)
Nie-codzienna
Ja mam waniliowy;-) Udanego wyjazdu
OdpowiedzUsuńDziękuję, już wróciłam. Wyjazd udany :)
UsuńSwuetny ten balsam :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje usta i to jak mówisz, że ciężko się aplikuje to jeszcze się nad nim zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńTaka wada balsamów w słoiczku :(
UsuńUwielbiam wszystkie kosmetyki malinowe, więc jak tylko się na niego natknę- będzie mój:) Udanych wakacji!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam malinowe kosmetyki! Dziękuję :)
UsuńJa z kolei lubię miętowe, dlatego bardzo lubię balsam do ust medic z L'biotica. Świetnie nawilża. Jeśli posmarujemy nim usta wieczorem, rano są nadal bardzo dobrze nawilżone, a nie spierzchnięte.
OdpowiedzUsuń