Kosmetyk dostałam do testów od LaboratoriumKosmetyków Naturalnych Farmona, za co bardzo dziękuję. Fakt otrzymania produktu
nie wpłynął na moją opinię.
Ze strony producenta:
Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała
o aksamitnej konsystencji i zmysłowym, korzennym zapachu został stworzony z
myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało.
Powstał na bazie ekstraktu z miodu i
imbiru, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłęd nie pachnie,
pozostawiając długotrwały, kusząco słodki zapach.
Regularne stosowanie Piernikowego
balsamu do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej
skóry. Bogata receptura intensywnie nawilża i głęboko odżywia skórę,
poprawiając jej jędrność i gładkość, a wyjątkowo aromatyczny, bajecznie słodki
zapach uwalnia od stresu, relaksuje i odpręża, wyraźnie poprawiając nastrój.
Sposób użycia:
Balsam delikatnie wmasować w skórę.
Skład:
Moim zdaniem:
Opakowanie balsamu, takie samo jak w
przypadku szarlotkowego peelingu pod prysznic (o którym pisałam tutaj – klik),
czyli plastikowa buteleczka z zatrzaskowym wieczkiem, która jest bardzo wygodna
w użyciu.
Zapach balsamu od razu przyciągnął moja
uwagę – napis z opakowania „korzenne pierniczki z lukrem” wzbudził moją
ciekawość. Początkowo myślałam, że zapach będzie dość ciężki i nie przypadnie
mi do gustu, ale nic bardziej mylnego! Piernikowy kosmetyk pachnie cudownie, z
wielką chęcią nakładam go na ciało i rozkoszuję jego zapachem. Co ważne, woń
bardzo długo utrzymuje się na skórze.
Produkt ma kolor jasnobrązowy i co
ciekawe, delikatnie barwi skórę. Niestety ma to również wady, ponieważ może brudzić
ubrania.
Konsystencja balsamu jest dość rzadka,
przez co dobrze rozsmarowuje się na ciele. Do tego szybko się wchłania,
wygładza i nawilża skórę, nie pozostawiając przy tym tłustego filmu.
Podsumowanie:
Plusy:
+ Zapach
+ Wygładzenie
+ Nawilżenie
+Szybko się wchłania
+ Zostawia na skórze ładny odcień
+ Konsystencja
+Wydajność
+ Opakowanie
+ Cena
Minusy:
- Może barwić ubrania
Co myślicie o piernikowym balsamie do
ciała od Sweet Secret?
a już niedługo wyniki rozdania!
a już niedługo wyniki rozdania!
oj jak brudzi to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńja tylko na noc nakładam balsamy, więc brudzenie nie dotyczy mnie, kuszący
OdpowiedzUsuńmi takie jadalne zapachy szybko się nudzą, dlatego sięgam po nie rzadko. miałam kiedyś balsam z tej serii o zapachy trufli, jak dobrze pamiętam. u mnie cudów nie zdziałał, do tego zostawiał dość tłusty film na skórze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Lubię takie zapaszki , ale od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach piernika, dlatego koniecznie muszę zaopatrzyć się w ten balsam!
OdpowiedzUsuń