Witajcie,
dzisiaj mam dla Was recenzję lekkiego kremu przeciwzmarszczkowego Nivea Care. Jest
to nowość pośród kremów tej firmy. Kosmetyk dostępny jest w 2 pojemnościach 50
i 100 ml. Koszt słoiczka to ok. 15 zł za mniejszą wersję i ok. 20 za duże
opakowanie.
Ze strony nivea.pl:
NIVEA
Care Lekki Krem Przeciwzmarszczkowy to nowy krem do twarzy przeznaczony do
każdego typu cery. Stworzony z myślą o tym, by dzięki cennej Witaminie E oraz
Filtrom UV chronić skórę i dbać o utrzymanie jej młodego wyglądu na dłużej,
każdego dnia! Formuła kremu dodatkowo zawiera innowacyjne, oczekujące na patent
hydrowoski, które błyskawicznie rozpuszczają się po kontakcie ze skórą.
Zatopione w lekkim kremie, zapewniają intensywne nawilżenie i odżywienie, bez
uczucia lepkości.
-
Zachowuje młody wygląd cery
-
Głęboko odżywia
-
Szybko się wchłania
Skład:
Aqua,
Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetyl Palmitate,
Cetyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Butyl Methoxydibenzoylmethane,
Xanthan Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Polyacrylate,
Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Trisodium EDTA, Linalool,
Geraniol, Limonene, Citronellol, Methyl Benzoate, Parfum
Moim zdaniem:
Produkt
dostałam do testów w ramach klubu Przyjaciółek Nivea. Krem przyszedł do mnie w
wielkim opakowaniu. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie (klik), pewnie wiecie, że
oprócz słoiczka w pudełku był balon wypełniony helem. Nawet nie wiecie jakie
było moje zdziwienie gdy otwierałam przesyłkę. Przyznam, że bardzo doceniam
takie gesty.
Krem
zamknięty jest w poręcznym słoiczku, które bez problemu otworzymy i zamkniemy. Zapach
bardzo przyjemny. Kojarzy mi się z innymi kosmetykami Nivea, więc można
powiedzieć, że jest dość typowy dla tej firmy. Ważne, że nie jest nachalny i
podoba mi się. Na skórze nie utrzymuje
się długo.
Producent
zapewnia, że specyfik ma lekką formułę. Rzeczywiście tak jest. Krem dobrze się
rozprowadza i co ważne bardzo szybko wchłania. Nie uczula, ani nie zapycha. Skóra
pozostaje nawilżona i miękka w dotyku. Pod makijażem produkt również dobrze się
sprawdza. Nie kłoci się z podkładami i nie roluje. Jego „wykończenie”
określiłabym jako satynowe. Skóra wygląda po prostu zdrowo, co jest
prawdopodobnie zasługą masła shea, które jest wysoko w składzie. Nie mogę
niestety ocenić jak idzie mu walka ze zmarszczkami, ponieważ ciężko stwierdzić
to po jednym opakowaniu.
Przyznam,
że bardzo polubiłam ten krem i łącznie z lekkim kremem odżywczym, którego
zużyłam już ze 4 opakowania, stanie się moim ulubieńcem. W zapasach mam jeszcze
wersję łagodzącą, więc na pewno i tę niedługo przetestuję.
Podsumowanie:
Plusy:
+
Nawilża
+
Nie zapycha
+
Szybko się wchłania
+
Nadaje się pod makijaż
+ Filtry UV
+
Konsystencja
+
Zapach
+
Opakowanie
Minusy:
Znacie lekkie wersje kremów Nivea? Lubicie je?
jesteś śliczna, super zdjęcia, tego kremu nie miałam, kiedyś byłam zakochana w nivea soft
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :). Widzisz, ja dla odmiany nie używałam wersji soft ;).
UsuńZ czystej ciekawości mogłabym go wypróbować :) jest tani więc czemu by nie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńFajnie, że napisałaś o tym kremie, bo byłam bardzo ciekawa tej przeciwzmarszczkowej wersji :)
OdpowiedzUsuńdobra opinia :) same pozytywy o nim czytam:)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że jest wart uwagi ;)
Usuńmoja szwagierka sobie chwali kremy Nivea, te przeciwzmarszczowe, ja jeszcze się do nich nie przekonałam ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować? ;)
UsuńKremy Nivea faktycznie są do polecenia :)
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuń