Witajcie,
dzisiaj przychodzę do Was z postem, który obiecałam przygotować Wam jakiś czas
temu. Niestety ostatnio tak mi szybko dni mijają, że nawet nie zorientowałam
się, że minął już miesiąc. Dziś będzie o moim weekendzie, który spędziłam na
Meet Beauty. Była to IV edycja. Zapraszam również na post o upominkach, które
przywiozłam z tego wydarzenia (klik).
Tym
razem mniej więcej wiedziałam czego mam się spodziewać, ponieważ był to mój
drugi raz na konferencji. Co więcej, wyruszyłam z Łodzi ze wspaniałą ekipą,
którą poznałam rok wcześniej. Nigdy nie spodziewałam się, że dzięki Meet Beauty
poznam tyle wspaniałych osób. Dziewczyny, to dzięki Wam ten wypad był tak
udany. Bardzo Wam dziękuję :)!
Nawet
nie wiecie ile czasu straciłam żeby warsztaty i wykłady, na które chcę iść nie
kolidowały ze sobą. Kiedy wszystko sobie rozpisałam i ułożyłam idealnie pod
siebie poczułam ulgę. Ale wiecie co? Nie byłabym sobą, gdybym podczas zapisów
czegoś nie odwaliła. Nie wiem czy wiecie, ale miejsca na zajęciach praktycznych
kończą się dosłownie w kilkanaście sekund. Dosłownie znikają w oczach. Ja
przejęta tym wszystkim, oczywiście się pomyliłam i jak się okazało w sobotę
miałam zaczynać od warsztatów, a nie od wykładów, na które tak bardzo chciałam
iść. Koniec końców udało się wszystko pozamieniać.
Sobotę,
czyli pierwszy dzień konferencji rozpoczęłam od 2 wykładów (to właśnie na nich
tak bardzo mi zależało). Pierwszy o Instagramie prowadziła Ania Pytkowska z
BLOGmedia, a kolejny, o udanych zdjęciach, Agnieszka Wereszczaka, czyli
właścicielka bloga agwerblog.pl. Spędziłam na nich świetny czas i dowiedziałam
się kilku ciekawych rzeczy.
O
12:30 przyszedł czas na warsztaty z O2 Skin, choć tak naprawdę nie były to
zajęcia praktyczne. Dowiedziałam się na nich jak ważny jest tlen dla naszej
skóry i poznałam opinie ambasadorek O2 Skin o produktach firmy. Najbardziej zaintrygował
mnie krem pod oczy, ponieważ podobno jedne go kochają, a inne nienawidzą ;). Dzieje
się tak, ponieważ po jego aplikacji czujemy mrowienie. Cieszę się, że będę
miała okazję go przetestować, tym bardziej, że jestem bardzo ciekawa co to za
uczucie.
Kolejną
moją atrakcją były zajęcia z marką Neess, która przedstawiła nam swoją nowość,
czyli bazę Peel Off. Przeznaczona jest pod hybrydy, a dzięki niej ściąganie manicure
to czysta przyjemność. Na warsztatach sama sprawdziłam jakie to łatwe. Co
prawda robiłam to dopiero na wzornikach, ale nawet na nich się udało. Jeśli
wszystko zrobimy poprawnie, tzn. starannie nałożymy wszystkie warstwy, a przy
tym odczekamy odpowiedni czas, to hybryda odejdzie w jednym kawałku.
Dowiedziałam się, że baza sprawdza się przy krótkich paznokciach, a moje
zdecydowanie takie nie są. Widziałam jednak już pierwsze testy innych blogerek
i wiecie co? U posiadaczek dłuższych paznokci również się sprawdza! Muszę przekonać
się jeszcze jak to wyjdzie na moich, ale jeśli się uda, to będę przeszczęśliwa,
ponieważ bardzo nie lubię ścigania hybryd. Wam też zajmuje to wieki?
Pod
koniec warsztatów przedstawiciele firmy Neess zorganizowali konkurs, w którym
udało mi się wygrać J.
Bardzo się cieszyłam, ponieważ w torbie z podarkami znalazłam świetne produkty.
Sobotnie
Meet Beauty zakończyło się uroczystym wręczeniem nagród dla najlepszych
blogerek/vlogerek. Moje typy się sprawdziły!
Po
udanym dniu wybrałyśmy się większą ekipą w głąb Warszawy coś zjeść, a wieczorem
pojechałyśmy nad Wisłę. Uwielbiam takie wypady! Szkoda, że poza takimi
wydarzeniami ciężko nam się zebrać i spotkać w większym gronie.
Na
niedzielę zaplanowałam sobie 2 warsztaty – jeden dotyczący paznokci, a drugi
pielęgnacji. Wcześniej jednak udałam się na wykład o hejcie. Temat ten
osobiście raczej nie jest mi bliski, ale z zaciekawieniem słuchałam jak inni blogerzy/vlogerzy
opowiadają o swoich doświadczeniach. Niektóre historie bardzo mnie poruszyły.
To przykre kiedy ludzie tak ranią innych.
O
12:00 zaczęłam warsztaty Pierre René, które prowadziła Candymona. Tematem
przewodnim był manicure hybrydowy pod skórki oraz zdobienia. Do dyspozycji
miałyśmy kilka lakierów oraz pyłki, m.in. kameleon, który bardzo przypadł mi do
gustu. Niestety firma Pierre René nie ma w swojej ofercie pędzelków, dlatego
zdobienia wykonywałyśmy patyczkami do skórek. Dla mnie było to niesamowicie trudne.
Aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia tego co mi wyszło – jestem pewna, że malunki
dzieci w przedszkolu biją moje „dzieła” na głowę :D.
Ostatnimi
dla mnie i zarazem najbardziej aktywnymi i najlepszymi zajęciami były warsztaty
z firmą Natura Siberica. To właśnie na nich powstał mój wspaniały peeling z
płatkami róż. Jeśli jesteście ciekawe szczegółów, zapraszam tutaj (klik).
Warsztaty
i wykłady to jednak nie wszystko, ponieważ pomiędzy nimi mogłam porozmawiać z
przedstawicielami firm, które prezentowały swoje produkty. Co więcej na stoisku
Pollena Eva miałam robione badanie skóry. Wyszło z niego, że moja skóra jest
odwodniona, nie ma zmarszczek i ku mojemu zdziwieniu przetłuszcza się. Na co
dzień nic takiego nie zauważyłam, co więcej mam zawsze wrażenie, że jest
niesamowicie sucha. Ciężko mi jednak powiedzieć na ile badanie było wiarygodne,
ponieważ na twarzy miałam dużą ilość tłustego kremu (tylko dzięki niemu moja
cera jako tako wyglądała), a także makijaż.
Paznokcie,
które widzicie na zdjęciu to mój manicure, który przygotowałam na Meet Beauty. Podczas
konferencji każda z nas mogła dodać zdjęcie swoich paznokci na Instagram i
wziąć udział w konkursie przygotowanym przez Anię z B. Loves Plates. Niesamowicie
się cieszę, ponieważ udało mi się wygrać.
Uroczyste
zakończenie konferencji było podsumowaniem tych 2 dni. Zrobiliśmy sobie również
wszyscy pamiątkowe zdjęcie. Przykro było żegnać się z koleżankami i wracać do
Łodzi. Mam nadzieję, że za rok również się spotkamy. Jeśli do tej pory nie brałyście
udziału w Meet Beauty i zastanawiacie się czy się zgłosić przy kolejnej edycji,
to nawet przez chwilę się nie wahajcie. Ja ominęłam 2 edycje i bardzo tego
żałuję, ponieważ świetnych wspomnień nigdy za wiele!
U mnie już emocje po MB opadły, a tu takie miłe przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze trochę trzyma, choć w sumie teraz to już bardziej czekam na See Bloggers ;).
UsuńChętnie wzięłabym udział w tym wydarzeniu :)
OdpowiedzUsuńZgłoś się następnym razem, to naprawdę świetnie spędzony czas :)!
UsuńNatalia, my widzimy się już niedługo:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że przed nami See Bloggers! :)
Usuńja też spędziłam super :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to niezapomniane chwile :)
UsuńZ takich warsztatów też bym chętnie skorzystała :)
OdpowiedzUsuńZgłoś się przy kolejnej edycji :)
Usuńwarsztaty i wykłady na pewno były cenną dawką wiedzy, ja nigdy nie byłam na takiej konferencji . świetnie, że udało Ci się zapisać na to na co chciałaś pójść
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam Meet Beauty :) Nie dość, że można poznać świetne osoby, to jeszcze można zdobyć dużą dawkę wiedzy!
UsuńTaka konferencja to świetna sprawa :) Zawsze z przyjemnością oglądam relacje :)
OdpowiedzUsuńTak, na Meet Beauty było super! Fajnie to jeszcze raz powspominać.:)
OdpowiedzUsuńTo musiał być naprawdę świetny czas :-)))
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie mogłam być z Wami w tym czasie :(
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych :)