O kremach Nivea Soft mix me ze strony nivea.pl:
Jaki masz dzisiaj
nastrój? Tryskasz energią, masz pełen luz, chodzisz z głową w chmurach – a może
wszystko na raz? Z kremem NIVEA Soft stworzysz swój własny, wyjątkowy zapach,
niezależnie od tego jak się czujesz! Delikatna, kremowa formuła NIVEA Soft
teraz w 3 nieziemskich zapachach. Nałóż jeden z wyraziście pachnących kremów
lub wymieszaj je bezpośrednio na swojej skórze i ciesz się chwilą! Dodaj trochę
uroku swoich policzkom, trochę delikatności swoim dłoniom i zapewnij dużo
radości całemu ciału! Tutaj nie ma reguł... i możliwości, że zrobisz to źle! To
czas by stworzyć swój własny, wyjątkowy zapach!
Formuła „olej w
wodzie”, olej jojoba i witamina E o delikatnej lekkiej konsystencji, która
nawilża bez pozostawiania na skórze uczucia lepkości.
Tolerancja dla skóry
potwierdzona dermatologicznie.
Skład:
Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum,
Myristyl Alcohol, Butylene Glycol, Alcohol Denat., Stearic Acid, Myristyl
Myristate, Cera Microcristallina, Glyceryl Stearate, Hydrogenated
Coco-Glycerides, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopheryl acetate, Lanolin
Alcohol (Eucerit), Polyglyceryl-2 Caprate, Dimethicone, Sodium Hydroxide,
Carbomer, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene, Coumarin, Citronellol, Parfum (z
delikatnymi różnicami w zależności od wersji).
Moim zdaniem:
Szata graficzna
słoiczków od razu wpadła mi w oko. Jest typowo wakacyjna i pięknie się
prezentuje. Połączenie żywych kolorów roślin i owoców, to strzał w 10! Przyznam,
że początkowo nie mogłam oderwać od nich oczu. Samo w sobie opakowanie jest plastikowe. To
typowy słoiczek z nakrętką, która łatwo odkręca się i zamyka. Ważniejsze jednak
zdecydowanie mamy w środku.
Nivea zapewnia, że kosmetyki
z serii mix me nadają się do twarzy, ciała i dłoni. Z racji, że mają parafinę, a
moja cera nie przepada za tym składnikiem (zapycha mnie), ograniczyłam się
tylko do dwóch ostatnich. W tej roli sprawdzają się bardzo dobrze. Są lekkie,
typowe dla kremu Nivea Soft. Bardzo fajnie rozprowadzają się i szybko
wchłaniają. Pozostawiają delikatną powłoczkę, dzięki, której nasza skóra jest
gładka i miła w dotyku. Na nawilżenie nie mogę narzekać, jest zadowalający.
Niby to te same
kremy, a jednak trzy różne zapachy… ale czy na pewno? Nivea opisuje ten zestaw
jako połączenie trzech kosmetyków nawilżających, które dowolnie możemy ze sobą
łączyć, a dzięki temu miksować je. Czegoś takiego jeszcze nie spotkałam, a
pomysł ten bardzo mi się podoba. Faktycznie mieszanie produktów Soft mix me ma coś
w sobie i daje niezłą frajdę. Tak naprawdę nasz ostateczny specyfik zawsze może
pachnieć trochę inaczej. Według producenta możemy stworzyć aż 25 różnych
kompozycji. Mnie się wydaje, że w zależności od ilości danego kremu, może ich
być o wiele więcej. A to wszystko wedle naszego uznania.
Długo
zastanawiałam się, który z zapachów najbardziej mi się podoba. Chilled Oasis - orzeźwiający
z zielonymi nutami, Happy Exotic - radosny i pełny życia z tropikalnymi owocami,
czy Berry Charming – zmysłowy z nutą świeżo zebranych czerwonych owoców? Jeśli muszę wybrać jeden, to wybieram ten
ostatni. Jest bardzo kobiecy, owocowy i dość słodki. Wersja zielona, tak jak
opisał producent, jest orzeźwiająca, dla mnie bardzo świeża, wyczuwam w niej
aloes. Żółty krem dla mnie pachnie po prostu ananasem. Każdy z zapachów ma w
sobie coś wyjątkowego. Połączone również tworzą niesamowite kompozycje. Tego
jednak musicie przekonać się sami ;).
Podsumowanie:
Plusy:
+
Nawilża
+
Wygładza
+
Pozostawia skórę miękką
+
Nie uczula
+
Konsystencja
+
Zapach
+
Opakowanie
+
Cena
Minusy:
Fajny pomysł w mixowaniem zapachów. :) Po samym opisie chętnie wypróbowałabym ten z czerwonymi owocami.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest najfajniejszy, chociaż pozostałe jakoś szczególnie od niego nie odstają :)
UsuńMam nadzieję, że do mnie też dotrze ta przesyłka, mam słabość do nivea soft :)
OdpowiedzUsuńOby! Myślę, że polubisz je od pierwszego użycia :)
UsuńFajne są te kremiki, najpierw najbardziej podobał mi się zielony, ale teraz chyba różowy :)
OdpowiedzUsuńNa samym początku też byłam za zielonym, ale ostatecznie różowy wygrywa :)!
UsuńBardzo dużo o nich słyszałam i jestem ciekawa czy one na prawdę zmieniają zapachy.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, czekam na więcej :)
Polecam przetestować. Miksowanie zapachów daje wiele frajdy :)
Usuń